Cześć!
Ten wpis będzie dość nietypowy, jak
na mnie. Jak obiecałam, pokażę Wam i zrecenzuję przedmioty, które dostarczyła
mi firma Dresslink.com.
*Dostawa.
Zacznę od tego, że zaskoczyła mnie przesyłka, która dotarła już po 10 dniach
roboczych (mimo, że przewidują ją na około 10-25 dni, ponieważ droga jaką
paczka przebywa jest naprawdę niemała). Kontakt z nimi jest doskonały. W razie
pytań, wątpliwości - odpowiadają na e-maile bardzo sprawnie. Wszystko
zapakowane solidnie, w jak najlepszym porządku. W tej kwestii - przemiłe
zaskoczenie.
*Jakość.
Moje największe obawy dotyczyły tego wątku. Ale oczywiście było to zupełnie
niepotrzebne zaniepokojenie. Rzeczy, które do mnie dotarły są takiej jakości,
jaką możemy odnaleźć w każdym innym firmowym sklepie. Krój, fason zgadzał się z
opisem i zdjęciem na stronie. Jednak słyszałam opinię, że przed zamówieniem
lepiej sprawdzić fotografie zamieszczane przez osoby, które już dokonały zakupu
danego przedmiotu. Wtedy wiemy na pewno, jak dokładnie wygląda dana rzecz.
Jednak również tutaj - jestem zadowolona w 100%.
*Ogółem.
Oczywiście całkowicie polecam stronę! :) Jest to kopalnia oryginalnych,
gustownych, cudownych elementów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Niczym kopalnia
złota. Tyle, że to złoto jest w niewiarygodnej cenie. :)
Nawet Jemu najwidoczniej spodobała się torebka.
XD
TUTAJ
_________________________________________________________________________________
+ Korzystając z okazji, że zrobiłam w miarę
luźniejszy post - postanowiłam stworzyć również miniaturową relację z wyjazdu
do Rzeszowa. Jednak nie byle jakiego wyjazdu. Przywędrowałam tam w konkretnym
celu, mianowicie - na spotkanie z (raczej każdemu znanymi) Deynn i Sylwią
Gaczorek!
Nie spodziewałam się, że przybędą tam aż takie tłumy! Na oko, obstawiam, że z
400 osób zebrało się w ogrodach bernardyńskich. Mimo tłoku był to ciekawy dzień, ciekawe wydarzenie, miło
wspominane przeze mnie! :D